Jak sam tytuł posta wskazuje, dziś jest kolejny ważny dzień dla Rodziny Podopiecznej. Tym razem swoje święto obchodzi Mama. Nie mogłyśmy więc zawieść i z tej okazji przygotowałyśmy dla Niej oryginalny, własnoręcznie wykonany, zestaw upominkowy:
Muszę przyznać, że pomysł na prezent dla Mamy zrodził się w mojej głowie już dawno temu. Mimo że makaronowa biżuteria to popularny upominek, mnie nadal urzeka swoją prostotą i efektownością oraz korzyściami płynącymi z jej wykonania. Nawlekanie elementów to bowiem, bez wątpienia, świetne ćwiczenie małych paluszków.
Laurka to zaś dopełnienie całości. I tym razem zależało mi by prezenty dla Mamy do siebie pasowały, ale nie tylko. Chciałam także by charakterem nawiązywały do podarków wręczonych niecały tydzień temu Tacie - KLIK.
NASZYJNIK:
Do wykonania naszyjnika wystarczyły: kolorowy makaron penne [uprzednio pofarbowany za pomocą barwników do jajek] i grubsza nitka [u nas akurat był to kawałek muliny].
Aby Podopieczna nie miała kłopotu z nawlekaniem poszczególnych elementów, ze sznurka, kawałka słomki/rurki i dużego guzika stworzyłam taką oto bazę pod biżuterię hand-made:
Tworzenie naszyjnika, a raczej "wężyko-naszyjnika" ;), z gotowych elementów nie trwało długo. Malutka była zainteresowana makaronowymi rurkami w kolorze fioletu, ciemnego różu i czerni, które bez problemu nawlekała na odpowiednio przygotowany sznurek. Oczywiście, w czasie powstawania prezentu, zabawy było co nie miara. Słodziak bowiem postanowił co jakiś czas wyprowadzać wężyka o oryginalnym imieniu "Gogo" [tak, tak, to wyłącznie Wikusiowa inwencja twórcza] na podłogowo-dywanowe spacery. Toteż między innymi z tego powodu biżuteria jest nieco krótsza niż początkowo zakładałam ;).
Na końcu rozcięłam słomkę, odcięłam blokadę w postaci guzika i zawiązałam 2 końce nitki na supełek.
LAURKA:
Laurka, podobnie jak ta wykonana dla Taty, nawiązuje wyglądem do głównego prezentu. Na jej stronie tytułowej znajduje się szablon kobiecego popiersia ozdobiony naszyjnikiem/koralami z papierowych kółek.
Aby stworzyć owy szablon, znalazłam w internecie odpowiednie rysunki wpisując hasła: popiersie i sukienka szablon. Następnie dopasowałam ich wielkość, wydrukowałam, wycięłam i połączyłam za pomocą dwustronnej taśmy klejącej. Zdobieniem zajęła się już Wiki. Pierwsze 3 kółeczka z samoprzylepnego papieru kolorowego przyklejałyśmy wspólnie, resztę samodzielnie nakleiła Podopieczna.
Wewnątrz kartki znalazły się wydrukowane życzenia oraz obrazek narysowany w 100% przez Malutką! Tutaj jedynie, co jakiś czas, proponowałam Podopiecznej kredki w różnych kolorach, bo obawiałam się, że gdyby nie to, to dzieło mogłoby nosić wymowny tytuł: Czarna Dziura [no, tak, Słodziak lubi po krótkiej chwili zamalowywać wszystko czarnym kolorem ;)].
W podsumowaniu, i tym razem dajemy 5 gwiazdek. Malutka z chęcią tworzyła podarunki dla Mamy, do tego stopnia, że na jutro zamówiła sobie kolejną porcję kolorowego makaronu, który zresztą lada moment będę wyczarowywać ;). Mam cichą nadzieję, że Solenizantce spodobał się efekt naszych dwudniowych działań.
P.S. Gdy ujrzałam gotowe rysunkowe dzieło, po raz kolejny przekonałam się, że moja Podopieczna ma prawdziwy talent! Czy Wy też dostrzegacie na obrazku piękny nadjeziorny pejzaż? Zachodzące słońce, zbiornik wodny wokół którego rośnie charakterystyczna roślinność i dwie siedzące/stojące postaci [możliwe, że ptaszki?]? A może Wasza wyobraźnia podpowiada Wam coś zupełnie innego? Dajcie znać, bo jestem wielce ciekawa!