niedziela, 19 października 2014

Żabki w akcji, czyli ciąg dalszy żabkowych wariacji


    Niedawno pokazywałam Wam pierwsze z żabek, jakie tworzyłyśmy wraz z moją Podopieczną. Jako że Malutka na obiecane płazy musiała się trochę naczekać, w ramach wynagrodzenia tego straconego czasu postanowiłam, że zrobimy ich więcej. Wykonałyśmy je jednak nieco inną metodą. Nasze nowe żabki to bowiem kukiełki z drewnianych łyżek!

    Wykonanie kukiełek to całkiem prosta sprawa. Wystarczyło pomalować drewniane łyżki [dostępne w różnych kształtach i wielkościach, koszt od 1 zł], a po wyschnięciu dokleić do nich poszczególne części: łapki, oczy, język. Ja akurat jedne elementy wykonałam z folii piankowych, drugie zaś z papieru technicznego [oczywiście, nie trudno się domyślić, które z nich bardziej przypadły Maluchowi do gustu ;)].
    Jeśli już mowa o łączeniu, to muszę w tym miejscu zaznaczyć, że do "przymocowywania" poszczególnych części najlepiej byłoby użyć kleju na gorąco. Jednak jako że ja boję się takie cudeńka stosować przy Podopiecznej, musiałyśmy sobie poradzić mocną dwustronną taśmą klejącą [taką montażową]. Co prawda, bardzo kiepsko się ją tnie i ogólnie trudno nią posługuje, ale bez wątpienia jej atutem jest to, że trochę lepiej i na nieco dłużej łączy ze sobą poszczególne elementy [choć i tak nie jest to efekt na zawsze ;)].

    Wikusi bardzo podobało się tworzenie żabkowych kukiełek. Jak widać na zdjęciach miała nawet swoją wizję pomalowania drewnianych rączek [no, im więcej, tym lepiej ;)]. Później gotowe zabawki stały się świetnymi kompanami do różnych zabaw. Szczególnie sprawdziły się jako partnerzy do tańca w stylu dowolnym ;). Aktualnie zaś, już ledwo dychające kukiełki z łyżek, zdobią [o ile to jeszcze zdobieniem można nazwać ;)] pokój małej Wikusi.

    Podsumowując, tym razem dajemy żabkom 4 gwiazdki. A dlaczego tylko tyle? Otóż, mimo że tworzenie zabawek, jak i sam efekt końcowy podobały się Podopiecznej, jedną gwiazdkę postanowiłam odjąć, niestety, za dość szybkie niszczenie się kukiełek, które na chwilę obecną trudno mi wyeliminować.

czwartek, 16 października 2014

Metoda na głoda ;), czyli...
Bezpłatne warsztaty, które zaspokoją głód wiedzy

    Jako że ostatnio zaczął mi doskwierać dość osobliwy rodzaj głodu, głód wiedzy, postanowiłam z wczorajszego popołudnia wyszarpać jedną wolną godzinę i poświęcić ją na przegrzebanie wzdłuż i wszerz internetowej kopalni wiedzy.
    Oprócz przestudiowania kilku interesujących artykułów, udało mi się także wynaleźć informacje o paru ciekawych i bezpłatnych(!) warsztatach dla Rodziców [oraz opiekunów ;)] małych Dzieci, które odbędą się w Krakowie. Zainteresowanych zapraszam do dalszej lektury posta.


Zdrowe żywienie i dieta - 1000 pierwszych dni dla zdrowia

Cykl warsztatów w ramach programu „1000 pierwszych dni dla zdrowia”.
Miejsce: Ośrodek Kultury im. C. K. Norwida, ARTzona OKN, os. Górali 4, Kraków
Czas: 17 października [godziny popołudniowe], 18 i 20 października [godziny przedpołudniowe]
Prowadząca: p. Karolina Malecka
Koszt: bezpłatnie

Tematyka poszczególnych warsztatów:
- 17 października, piątek, godz. 16.30-18.30
Żywienie w okresie wczesnego dzieciństwa - produkty, których nie powinno zabraknąć w prawidłowo zbilansowanym menu najmłodszych.

- 18 października, sobota, godz. 11.00-13.00
Jak zapobiegać błędom żywieniowym w diecie dziecka? - nadmiar i niedobór wybranych składników odżywczych w diecie najmłodszych.

- 20 października, poniedziałek, godz. 11.00-13.00
Rodzice na zakupach i w kuchni - praktyczne wskazówki dotyczące wyboru produktów spożywczych, przygotowania oraz podawania posiłków przeznaczonych dla dzieci w okresie trzech pierwszych lat życia.

    Wiem, że dość późno daję znać o tych spotkaniach, ale jak już wspominałam, sama dowiedziałam się o nich dopiero wczoraj, gdy przez przypadek wpadł mi w ręce pewien bezpłatny krakowski magazyn, w środku którego znalazłam króciusieńką wzmiankę o programie "1000 dni...".
    W celu zdobycia dokładniejszych informacji popędziłam na szereg stron internetowych, na których, jak się jednak w niedługim czasie okazało, brak było wiadomości o interesującym mnie cyklu warsztatów [program bowiem składa się z 4. modułów; każdy o nieco innej tematyce. 2 z nich już się odbyły]. Szybko więc napisałam do organizatorów i trach. W równie szybkiej odpowiedzi padł termin 17-20 października. Na szczęście udało mi się jeszcze wpisać na listę uczestników.
    Jeśli też macie ochotę wziąć udział w spotkaniach, odsyłam Was na stronę ARTzona, gdzie znajdziecie wszelkie potrzebne informacje.



Wychowanie to wyzwanie, czyli Akademia Mądrego Rodzica

Spotkania dla Rodziców chcących podnieść swoje kompetencje rodzicielskie w ramach Klubu Rodzica-Klub Dukat.
Miejsce: Klub Dukat Ośrodka Kultury Kraków-Nowa Huta, os. Grębałów, ul. Styczna 1, Kraków
Czas: wrzesień-październik, spotkania cykliczne w poniedziałki i jeden piątek, godz. 17:00-18:00
Prowadzący: specjaliści z różnych dziedzin
Koszt: bezpłatnie

Tematyka poszczególnych spotkań:
- 20.10, poniedziałek, godz. 17:00 - warsztaty z pedagogiem-psychoterapeutą w formie dialogu z uczestnikami. Rozmowy mają dotyczyć problemów z zakresu wychowania Dzieci.

- 27.10 i 03.11, poniedziałki, godz. 17:00 - spotkanie z dietetyczką.

- 10.11, poniedziałek, 17:00 - zajęcia z pierwszej pomocy przedmedycznej prowadzone przez wykwalifikowanego ratownika medycznego.

- 14.11, piątek, godz. 17:00 - warsztaty prowadzone przez animatora zabaw dziecięcych.

    Z informacji jakie uzyskałam, wynika, że każde ze spotkań ma trwać około jednej godziny. Nie jest to zbyt dużo czasu, ale być może wystarczająco, aby udało się coś z tych warsztatów wynieść.
Informacje i zapisy w Klubie Dukat.




Lizak czy marchewka? - bezpłatne warsztaty dietetyczne

Spotkania dot. żywienia dzieci dla wszystkich zainteresowanych tematyką - "Prawidłowe żywienie teraz – zdrowie w przyszłości".
Miejsce: Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie, ul. Wielicka 265
Czas: październik-grudzień
Prowadzący: dietetycy mgr Ewa Balon, mgr inż. Grzegorz Balon, Małgorzata Stachura, Magdalena Oliwa
Koszt: bezpłatnie

Tematyka poszczególnych spotkań:
- 18.10. – Postępowanie dietetyczne dzieci wcześnie urodzonych oraz niemowląt.
- 22.11. - Postępowanie dietetyczne w żywieniu dzieci 1-3 roku życia i alergiach pokarmowych.
- 13.12. - Postępowanie dietetyczne dzieci wcześnie urodzonych oraz niemowląt.

Więcej informacji i kontakt na stronie Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie.

niedziela, 5 października 2014

Chciałoby się rzec: Re, Re, Kum, Kum... Bęc!
czyli wesołe żabki

    Bogatsza o nowe [choć niekoniecznie przyjemne] doświadczenie, biedniejsza o zęba [na szczęście zbędnego], korzystając z przymusowego urlopu, nadrabiam zaległości na stronie. Jako że ostatnio wolny czas znajduję tylko jak coś bezwzględnie położy mnie do łóżka, to tym razem postanowiłam go spożytkować w kreatywny sposób i nieco odświeżyć zaniedbywanego bloga.

    Doskonale zdaję sobie sprawę, że wiosna i lato już dawno za nami, a kolorowe liście zaczęły spadać z drzew jak oszalałe, mimo to na stronie jeszcze przez jakiś czas będzie "słonecznie". Nadrabianie zaległości przy takiej częstotliwości pisania, może bowiem trochę potrwać ;). Niestety.
   Pozostając więc w wiosenno-letniej tematyce [hmm... może to dobry sposób na odpędzenie jesiennej chandry ;)?] dziś chciałam Wam przedstawić wesołą Rodzinkę Żabek.

    Choć, co prawda, żabkowe zapowiedzi pojawiły się już przy okazji wykonywania wiosennych Bocianów, to te [a dokładnie pierwsze z tych, które udało nam się w końcu zrobić] zagościły w domu Podopiecznej dopiero w ostatnich dniach lata.

    Do wykonania prezentowanej pracy plastycznej potrzebne nam były: zielony papier techniczny, ruchome oczy, piankowe folie, których od dawna chciałam użyć oraz coś do połączenia wszystkich elementów [klej, dwustronna taśma klejąca].
    Z papieru technicznego wycięłam koła w dwóch rozmiarach oraz łapki zwierząt, zaś z piankowej folii czerwone języki i niebieską, połyskującą taflę wody.
    W dalszej kolejności, jedyne co, to wystarczyło byśmy wraz z Podopieczną połączyły przygotowane materiały [tzn. poprzyklejały to i owo ;)], aby w efekcie powstały urocze płazy.
    Wykonywanie żabek nie przysparza zbyt wiele pracy, więc też nie zajmuje dużo czasu [parę minut i gotowe]. Jest bardzo proste, a jednak sprawia Maluszkowi wiele frajdy.
    Jak zwykle w takich sytuacjach poza nakierowywaniem Malutkiej na konkretne działanie, dałam Jej także szansę na odrobinę samodzielności. I tak oto w ten sposób powstała dość charakterystyczna mała żabka, która chyba przypłynęła z innego, nieco skażonego stawu ;) - widzicie?? Jako że jednak była to w całości inwencja twórcza małej Wikusi, po prostu w nią nie ingerowałam.
   Na zakończenie wystarczyło powstałe zwierzaki poukładać na połyskującej folii piankowej, która imitowała mieniącą się tafle wody.

    Podsumowując, wesołe papierowe żabki to kolejna praca plastyczna, która w naszym mniemaniu zasługuję na 5 gwiazdek. Wcześniejsze przygotowanie materiałów oraz docelowe tworzenie małych dzieł nie zajmuje dużo, jakże ostatnio cennego czasu, a mimo to efekt końcowy cieszy oko [szczególnie to małe ;)].
    Tak sobie myślę... W tym konkretnym przypadku moją Podopieczną chyba najbardziej ucieszyły nowe folie piankowe. Nie bez powodu bowiem bawiła się później samą "taflą", kładąc na niej inne, coraz to ciekawsze ;) przedmioty, albo ochoczo odklejała i z powrotem przyklejała miękki, żabkowy język ;).